lenię się...
oj wy baby okropne! wszystko to wasza wina... jest 12:45 a ja jeszcze w piżamie siedzę i czytam wasze blogi! na swoje usprawiedliwienie dodam, że wstałam o 10ej...wypiłam kawę.. i dalej nic nie robię... o przepraszam, pranie zrobiłam, chociaż zdaniem męskiej części społeczeństwa "pralka pierze sama!"..
mam tyle rzeczy do zrobienia, że aż mi się nic nie chce... no może poza zwinięciem się w kulkę na kanapie... a skoro już jesteśmy przy tym temacie, to zaczęłam na szydełku kanapowy kocyk robić, ale w tym tempie to chyba gotowy będzie na następną zimę :-P
trochę słońca poproszę i mobilizacyjnego kopa w tyłek!
mam tyle rzeczy do zrobienia, że aż mi się nic nie chce... no może poza zwinięciem się w kulkę na kanapie... a skoro już jesteśmy przy tym temacie, to zaczęłam na szydełku kanapowy kocyk robić, ale w tym tempie to chyba gotowy będzie na następną zimę :-P
trochę słońca poproszę i mobilizacyjnego kopa w tyłek!
kocyk piękny,pewnie jeszcze troche czasu minie zanim go skończysz ale radość z posiadania tak cudnej własnoręcznie zrobionej rzeczy ( która przetrwa wiele czasu) będzie ogromniasta
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie
Kocyk zapowiada sie pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba się polenić żeby znów nabrać mocy twórczej ;)