Ale żeś ich naprodukowała!! Jestem w szoku! Podziwiam, bo wiem, że nad każdą kulką trochę czasu trzeba spędzić :). Bardzo mi spodobały te różowo-szare, ale wszystkie są boskie. Czapki z głów! :)
Suuuuuuuuuuuuuper są, strasznie mi się marzą takie filcaki, ale mam już tyle spraw do zrobienia na "liście", że achhhhh, ciekawe kiedy i na to jeszcze znajdę czas ;)))
jakie piękności! marzą mi się takie różowawe korale...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
niesamowite! aż ciekawi mnie, jak to się robi - może kiedyś się pokuszę, jak wystarczy mi odwagi i wiedzy...
OdpowiedzUsuńdecou filcowanie kulek jest bardzo proste..tylko, że dość czasochłonne ;-)
OdpowiedzUsuńAle żeś ich naprodukowała!! Jestem w szoku! Podziwiam, bo wiem, że nad każdą kulką trochę czasu trzeba spędzić :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi spodobały te różowo-szare, ale wszystkie są boskie. Czapki z głów! :)
Szaro-różowo-białe, moje ulubione :D superowe, nie moge wyjść z podziwu :)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenia kolorow (: i podziwiam za cierpliwość dla filcu!
OdpowiedzUsuńTe korale z przeklamanej, czerwonej czesanki sa cudne. Zazdrosnym okiem patrze na nie patrze, sa sliczne.Pozdrawiam. Monika
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuuuper są, strasznie mi się marzą takie filcaki, ale mam już tyle spraw do zrobienia na "liście", że achhhhh, ciekawe kiedy i na to jeszcze znajdę czas ;)))
OdpowiedzUsuńPIĘKNE! Idealne. Wspaniale Ci wyszły! Naprawdę baaardzo mi siępodobają.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
Filcowe śliczności!
OdpowiedzUsuń