Wycieczka do Łodzi...
celem oblookania Targów Sztuki i Rękodzieła...
niestety rozczarowały mnie... organizatorzy nie bardzo się postarali... biorąc pod uwagę cenę za stoisko, spodziewałam się większego rozmachu...stoiska male, mało odwiedzających, i jak na taką dużą halę wystawców też mogłoby być więcej, ale biorąc pod uwagę, że organizatorzy wysyłali maile z zaproszeniem do "wystawiania się" na przełomie kwietnia i maja to nie ma się co dziwić, że nie wszyscy mieli ochotę wystawiać się na tzw. "wariata"..
są też i plusy! Jeszcze przed wyjazdem do Łodzi wiedziałam, które stoiska muszę zobaczyć, obejrzeć na żywo i pomacać te wspaniałości
m.in stoisko Domu Artystycznego, autorki blogu Dom Alizee
i Goshico
Siostra zakupiła kolczyki z Włóczykijem
i pina z Puchatkiem
wycieczkę zakończyliśmy wizytą w Manufakturze ofkors ;-P
dzióbaski moje :-)
i jeszcze chciałam powiedzieć, że bardzo podoba mi się nazwa pewnej dzielnicy w Łodzi :-D
Ale super :) Też chętnie wybrałabym się do Łodzi :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Łodzi! A po takiego Puchatka chętnie bym się wybrała;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!