tak jakoś wyszło...
moja siostra ma od jakiegoś czasu nowy telefon... i się doprosić nie mogła o pokrowczyk do niego... a jak już siadłam do maszyny i tak sympatycznie mi wyszedł ten pokrowczyk to co się będę ograniczać i uszyłam jeszcze kilka ;-)
UWAGA! Materiał dla ludzi o silnych nerwach - dużo zdjęć ;-)
UWAGA! Materiał dla ludzi o silnych nerwach - dużo zdjęć ;-)
Pierwowzór:
a potem jakoś poszło... ;-)
i już... kończę bo mąż z arbuzem przyszedł ;-P
Boskie, każdy jeden wyjątkowy!! Uwielbiam te Twoje kolorowe pokrowczyki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te pokrowce, takie słodkie kolorki...
OdpowiedzUsuńSą usztywniane jakąś ocieplinką, czy to tylko sama tkaninka? Pozdrawiam... :)